Life
comments 4

Co lubicie najbardziej, czyli 10 najpopularniejszych wpisów 2015 roku.

Base of Torres trek W (27 of 47)

Dopadł mnie ostatnio jeden z pierwszych w moim życiu bloków pisarskich. W głowie kłębią się pomysły na ważne wpisy, a kiedy siadam do klawiatury, zaczynam myśleć o tym, czy by nie napisać o moich ulubionych kosmetykach do makijażu. Żeby przerwać to błędne koło, spójrzmy dziś na to, co najchętniej czytaliście w roku 2015 w tych moich niebiesko-białych stronach.

1. Medycyna? Nie warto.

Czyli o mojej misji zniechęcania innych do studiowania medycyny i zostawania lekarzem. Obrałam sobie za moje zadanie mówienie o tym, że lekarzem warto zostać, tylko jeśli jest to przemyślana i dojrzała decyzja, poparta dobrą motywacją. Liczysz na duże pieniądze zarobione małym wysiłkiem? Lubisz biologię i chemię i nie masz innego pomysłu na studia? Chcesz cieszyć się wysokim statusem społecznym dzięki swojemu zawodowi? Nie zostawaj lekarzem.

2. Dobroduszni frajerzy: praktyczne porady

Valparaiso street art (3 of 7)

Wpis, który powstał trochę przez przypadek, po tym, jak stwierdziłam po raz kolejny, że bywam naiwna i zbyt dobroduszna. Staram się w ludziach widzieć dobro i czasem się na tym parzę. Ale czy rzeczywiście bycie dobrodusznym frajerem jest takie niekorzystne? A co gdyby byłoby nas więcej?

3. Jak zarobić dodatkowe pieniądze na podróże?

Bali Ideal 2 week Itinerary (3 of 4)

Typowy chwyt SEO, który nastukał trochę wejść na bloga, a prowadzi do osobistego wpisu o zarabianiu na marzenia. Mam nadzieję, że nie był dużym rozczarowaniem, bo plasując się na trzecim miejscu dotarł do sporego tłumu ludzi.

4. Ta o pustych synapsach

Napisałam ten wpis na telefonie w drodze do Glasgow na zajęcia. Na dworze padało, byłam wtedy na rotacji z neurologii i codziennie jeździłam pociągiem o 5.50 rano. Byłam w środku depresji. Teraz kiedy czytam ten tekst patrzę na te doświadczenia zupełnie z zewnątrz. Nie pamięta już jak to było tak się czuć.

Po Waszych komentarzach i mailach widzę, że dobrze, że go napisałam, mimo że przed kliknięciem ‘publikuj’ zadrżała mi ręka. I to nie raz.

5. Jak się mieszka w Szkocji?

Road Trip Isle of Skye (133 of 141)

Praktyczny wpis zawsze mile widziany. Po tylu latach mieszkania w Szocji czuję do tego kraju ogromną sympatię. W tym poście opisuje sprawy takie jak zarobki, stosunki między obywatelami i policją i poziom nauczania na studiach. Może się to komuś przyda?

6. Jakim chcę być lekarzem?

hello-my-name-is

 

Ten wpis należy do jednego z moich ulubionych w tym roku. Pisałam go na dolnej części łóżka piętrowego w naszym pokoju w Puerto Natales. To był dzień, w którym skończyliśmy trekking w Torres del Paine i dowiedziałam się, że zdałam wszystkie egzaminy i zostałam lekarzem. Napisany z idealistycznym zapałem, który mam nadzieję nie opuści mnie zbyt szybko w mojej karierze.

7. Przewaga szczęścia — to, co mam mi wystarcza.

Owoc rozmowy z moją koleżanką, która poleciła mi książkę ‘The Happiness Advantage’. O tym, że formuła: najpierw sukces, potem szczęście rzadko działa na korzyść, bo nasza definicja sukcesu zmienia się po każdym osiągniętym celu, przez co szczęście staje się nieosiągalne.

8. Zapach nowego życia

Fizjologicznie, szczerze i dość graficznie o jednym z pierwszych porodów, przy których byłam obecna. Z całego wpisu najbardziej podoba mi się dyskusja w komentarzach. Sprawdźcie — warto przeczytać.

9. Alternative Guide to Edinburgh.

Nie ma to jak alternatywny przewodnik. Wybierasz się do stolicy Szkocji? Polecam moje ulubione miejsca.

10. Pocałunek śmierci

El beso de la muerte Barcelona (1 of 7)

Częste spotkania ze śmiercią są częścią mojej pracy. W tym poście opisuję parę przypadków, które skłoniły mnie do refleksji i na długo pozostaną w mojej pamięci. To historie ludzi, którzy po części ukształtowali mnie jako młodego lekarza, mimo że niektórych z nich poznałam już po śmierci.


Nie wiem jeszcze czy zdecyduję się na podsumowanie tego roku. Patrząc na treści na blogu, przeminął on pod hasłami medycyny, podróży i refleksji o życiu. W praktyce prawie przez cały ostatni rok byłam zaabsorbowana inną osobą, której bardzo wygodnie pod moimi jelitami.

Dziękuję Wam za to, że czytacie, komentujecie moje wpisy i przez to jesteście częścią mojego życia.

Nie wiem, czy umiałabym z tym (z wami) zerwać.

Filed under: Life

by

Nazywam się Małgosia Frej i piszę blog o życiu: moim i świata, który mnie otacza. Moje wpisy to głównie reportaże z podróży, przemyślenia na tematym które mnie poruszają oraz wycinki z mojego życia i pracy jako młody lekarz w Szkocji.

  • http://niesmigielska.com/ nieśmigielska.com

    normalnie nie czytam podsumowań, ale Twój przeczytam – bo Cię znam, i lubię. i żebym mogła zapytać: jak tam? myślisz że jednak to będzie dziś? 😉

    • http://www.thefleetingday.com/ Malgosia Frej

      Mam nadzieje ale statystyka jest przeciwko mnie. Tylko 4% rodzi sie w dni terminu. Dlatego idziemy do znajomych na sylwestra i udajemy ze to zwykły dzień :)

      • http://niesmigielska.com/ nieśmigielska.com

        ha, to super! udanej zabawu życzę, tylko nie skacz za wysoko na parkiecie 😉

  • http://withlove.pl/ Justyna Sekuła

    Absolutnie z nami nie zrywaj! Byłaby to wielka strata. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać – tę spokojną refleksję nad życiem, to baczne przyglądanie się rzeczywistości, zapachy, kolory i kształty. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, Małgo, dla Was wszystkich.